Z takim tytułem wstępniaka nie zdziwię się, jeśli zaczniemy być posądzani o ciągoty socjalistyczne, komunistyczne, a nawet anarchosyndykalistyczne. Dla autorów „Słownika języka polskiego” też nie jest to najbardziej wygodna fraza. Trochę jednak trudno o bardziej adekwatny tytuł wstępniaka do tego wydania „Property Insidera”.