Property Insider numer 92

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie… ”. Nie ma jak zacząć od Adama. Zwłaszcza że ma on uniwersytet swojego imienia w tym mieście. Poznań. Deweloperom udało się tam zrobić dobry zlot – dopracowany i wycyzelowany w szczegółach. Szczere gratulacje. Wnioski, niestety, nie są pocieszające. Ten rok jakoś się zamknie, ale następny… Idziemy w niezbadane. Dobrze usłyszeć, że ktoś nie wyjmie dywidendy za ten rok. Motyw jednak mrozi: „chcę mieć czym zapłacić ludziom, którzy za mną poszli”. Podejście warte wyróżnienia – ale może tak powinno się to robić?

Trudno po gorączce przywyknąć do wychłodzenia. Są jednak pomysły, które dają nadzieję. Z nieruchomościami już tak jest – to trochę jak chorobą dwubiegunową: raz na wozie, raz pod… Giełdowi doradcy mówią, żeby nie łapać spadających noży. Te jeszcze trochę będą spadały, ale warto trafić w chwilę, kiedy już spadną – wtedy będzie czas, żeby je podjąć, lecz to jeszcze nie ten moment.

To czas liczenia. Co komu wyjdzie? Zobaczymy jutro, jeśli przyjdzie. A w tym numerze „Property Insidera” jak zwykle mamy sporo newsów.

 

Zapraszamy więc do lektury i współpracy medialnej

Prenumerata

Współpraca

Udostępnij artykuł
Napisane przez