Mnożą się fundusze

Liczba funduszy inwestycyjnych aktywnych w sektorze nieruchomości rośnie w rekordowym tempie informuje Prequin. Policzono, że aktywnych na rynku jest obecnie ponad 2 tys. wehikułów wartych lub mających osiągnąć wartość 547,5 mld dol. To znaczący wzrost z liczby ok. 1,77 tys. funduszy, o wartości 512 mld dol., odnotowanych z początkiem tego roku.

W pierwszym kwartale br. kwotą 22,9 mld dol. zamknęły się łącznie 92 fundusze. Historycznie jest to najniższa wartość, jaką odnotowano od 2013 r., ale znaczący wzrost zaobserwowano już w kwietniu br. wraz z zamknięciem wartego 30,4 mld dol. Blackstone Real Estate Partners X.

Najliczniejszą grupę stanowią obecnie fundusze: typu value-add (620 funduszy o wartości 170,1 mld dol.), oportunistyczne (503 fundusze – 144,7 mld dol.) i tzw. corowe (407 funduszy – 83,6 mld dol.). Rośnie także liczba tworzonych instrumentów dłużnych, których jest obecnie 242, a ich wartość szacuje się na 83,7 mld dol. Co więcej, wzrost liczby powołanych funduszy dłużnych, w porównaniu z pierwszym kwartałem ub.r., jest największy wśród wszystkich rodzajów funduszy aktywnych w sektorze nieruchomości.

Wśród 12 funduszy dłużnych powołanych w pierwszym kwartale br. warto wymienić chociażby nieruchomościowe ramię Morgana Stanleya czy Mesę West Capital, która w lutym br. ogłosiła, że w ramach swojego  Mesa West Real Estate Income Fund V zgromadziła 1,37 mld dol. – W sytuacji pogorszenia nastrojów rynkowych inwestorzy szukają mniej ryzykownych strategii – wyjaśnia Gerard Minjoot, analityk Preqin. – W tym przypadku tego typu instrument dłużny pomaga zabezpieczyć się przed ryzykiem spadku wartości portfela, zapewniając jednocześnie stały dochód. Częściowo też pomaga rozwiązać problem słabnącej płynności finansowej na rynku kredytowania nieruchomości komercyjnych – dodaje.

fot. Pexels/aleksandar-pasaric

Udostępnij artykuł
Napisane przez