Chcą zaganiać do biur

Aż 90 proc. decydentów firm ankietowanych w sierpniu br. przez ResumeBuilder.com (RB) deklaruje, że do końca 2024 r. chce powrócić do modelu pracy stacjonarnej. Pochodząca z USA platforma, która wykonała badanie, ma ambicje, by być czołowym źródłem informacji i narzędzi dla osób poszukujących pracy.

Spośród firm, które już powróciły do pracy stacjonarnej, 72 proc. twierdzi, że powrót pracowników do biur przełożył się na wzrost przychodów, a 28 proc nie kryje, że w celu przywrócenia stacjonarnego modelu pracy są gotowe zagrozić swoim pracownikom zwolnieniami. Wśród firm, które obecnie wymagają pracy w biurze, 71 proc. stwierdza, że przynajmniej trzy czwarte pracowników jest zobowiązanych do pracy stacjonarnej, a 36 proc. twierdzi, że pracownicy muszą przychodzić do biura przez 5 dni w tygodniu.

– Trzeba pamiętać, że w przypadku RTO (return to office) nie ma rozwiązań uniwersalnych – zauważa Stacie Haller, doradca zawodowy (RB). Większość liderów biznesowych, którzy planują RTO w 2024 roku, zdaje się rozumieć, że nie mogą zmuszać niechętnych pracowników do powrotu do biura. Koniec 2024 roku nadal jest daleko, a rynek pracy stale się zmienia. Pozostaje zobaczyć, czy firmy będą kontynuować swoje plany RTO, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie kontrowersje wobec eksponowanych pracodawców, którzy zmuszają pracowników do pracy w biurze – kontynuuje.

Spośród firm, które powróciły do starego modelu pracy (RTO), 84 proc. przyznaje, że monitoruje frekwencję swoich pracowników, a 70 proc. firm, które planują RTO, zapowiada, że będzie robić to samo. 64 proc. respondentów deklaruje, że na obecnym etapie może zapewnić przestrzeń biurową wszystkim swoim pracownikom. 72 proc. chce oferować benefity w zamian za powrót do pracy. Najczęściej ma to być prywatna opieka nad dzieckiem oraz catering.

– Do końca 2024 r. jeszcze daleko, a rynek pracy ciągle się zmienia. Czas pokaże, czy firmy będą realizować swoje plany związane z RTO, mając na uwadze reakcję największych pracodawców, którzy zdecydowali o zmuszaniu pracowników do powrotu do biura – przewiduje Haller.

 Donata Karpik

fot. Pexels/philipp-birmes 

Udostępnij artykuł
Napisane przez