Luka podażowa wzmocni popyt na biura w stolicy

W pierwszym półroczu renegocjacje stanowiły ponad 35 proc. wszystkich umów w stolicy, a w samym drugim kwartale – ponad 45 proc. Jednym z powodów jest luka podażowa.

W pierwszym półroczu tego roku na rynek warszawski dostarczono 18,7 tys. mkw. i jest to najniższy poziom nowej podaży odnotowany w Warszawie w pierwszym półroczu od ponad 10 lat. W efekcie firmy poszukujące dużych biur do wynajęcia w centralnych lokalizacjach mają bardzo ograniczony wybór. A to właśnie te lokalizacje cieszą się obecnie największym zainteresowaniem najemców.

W tym samym czasie wielu organizacjom kończą się umowy najmu podpisywane na popytowej górce, w latach 2018 i 2019. I jeszcze w tym roku będą musiały zdecydować, czy relokować się do nowego budynku, czy raczej rozpocząć renegocjacje z dotychczasowym wynajmującym. Renegocjacje są również pretekstem do tego, żeby wynegocjować dla siebie lepsze warunki, poprawić to, co przez okres trwania poprzedniej umowy nie działało, postarać się o dodatkowe zapisy, które zagwarantują wymierne oszczędności na cały okres trwania nowej umowy. Dobrze podpisana umowa zapewnia również wymierne oszczędności na opłatach serwisowych. Powinniśmy pamiętać jednak, że atrakcyjna stawka może wiązać się również z ukrytymi kosztami, które – zgodnie z zapisami w umowie – potem zostaną refakturowane na najemcę, podnosząc obciążenia wynikające z najmu.

Nowym punktem w renegocjacjach jest wprowadzenie tzw. zielonych zapisów do umowy najmu. Dodatkowe klauzule mają zapewnić korzystanie z biura w zrównoważony sposób – pod kątem wyposażenia, użytkowania oraz utrzymania nieruchomości. Poddając się systemowi raportowania śladu węglowego, globalne organizacje chcą, aby biurowce były kompatybilne z ich celami środowiskowymi.

 

Anna Szymańska, dyrektor działu powierzchni biurowych w Newmark Polska

Udostępnij artykuł
Napisane przez