Czekają na krew

Sezon konferencji i wydarzeń branżowych w pełni, w tym roku peregrynujemy po wydarzeniach w całej Polsce. Jaki z tego pożytek? Przecież „wszyscy wszystkich znają i mówią to samo”. Czyżby?

Jak zwykle chętnie nadstawiamy ucha, a jakość tego, co usłyszymy, zależy przecież od formatu rozmówców. I takie wydarzenia to bardzo dobra okazja, żeby porozmawiać z decydentami, którzy na co dzień są raczej zabiegani. Co mówią ci najwięksi? Ano nie jest za dobrze. Na rynku inwestycyjnym niby lekka odwilż, są transakcje, o kolejnych mamy usłyszeć w nadchodzących miesiącach, i pewnie usłyszymy. Tymczasem obroty nadal mizerne, i to nie jest raczej kwestia braku funduszy u inwestorów. Na co więc czekają?

Odpowiedź, którą w ostatnich dniach usłyszałem, nieco mnie zmroziła. „Aż poleje się krew, i nie tak jak teraz, jakimś strumyczkiem. Czekają, aż sprzedający będą w niej brodzić po kolana”. Rzeczywista wypowiedź była dużo bardziej dosadna, ale uznałem, że taka parafraza też ma swoją moc.

U nas na razie spokojnie, nasza chata z kraja – chciałoby się powiedzieć. I rzeczywiście, w niektórych miejscach w Europie Zachodniej i Północnej sytuacja jest już bardzo poważna, a gracze rynkowi mocno sfrustrowani. Więc jeśli zacznie się ruch, to właśnie tam – usłyszałem. „Dlaczego mają kupować u nas, gdzie jeszcze nie było kilkudziesięcioprocentowej przeceny, jeśli mają do wyboru bezpieczniejsze kraje?”. Trudno się z tym nie zgodzić, ale CEE ma też swoje atuty i nie jest już aż tak z kraja. To jednak wątek na inny wstępniak i być może dyskusję inwestycyjną. Najbliższą planujemy podczas pierwszego dnia Forum Rynku Nieruchomości w Sopocie. Będzie ciekawie, serdecznie zapraszam.

Tymczasem już jest ciekawie, więc polecam najnowsze wydanie „Property Insidera” i lekturę bardzo solidnej porcji nieruchomościowych newsów.

Tomasz Szpyt, redaktor naczelny

 

Prenumerata

Współpraca

Udostępnij artykuł
Napisane przez