Rynek nieruchomości bywa kapryśny – są górki, dołki, zawirowania. Cykliczność sprawia, że niełatwo nawigować po nieruchomościowych wodach. A co jeśli znalazłaby się branża, w której zarabia się i w hossie, i w bessie? Właściwie to już taka istnieje, i to od tysięcy lat – to prawnicy. Może nie każdy ich lubi, ale jak tu bez nich żyć? Zwłaszcza w czasach, gdy „racjonalny” w teorii ustawodawca pilnie przykłada się do pracy i produkuje nowe łady, ustawy, nowelizacje, nowelizacje nowelizacji…
Widząc nadzwyczajną kreatywność miłościwie nam panujących, postanowiliśmy udać się na rozmowę z prawnikami i podpytać o to i tamto. Co z tego wynikło? Można przeczytać w wywiadzie. Klarują się też zapowiadane od dłuższego czasu inwestycje Peakside w magazyny. W tym numerze znajduje się też solidna porcja informacji na temat tego kto, co i gdzie chce wybudować.