„Zimny kraj, zimny maj” – śpiewała Kora w piosence Maanamu „Wyjątkowo zimny maj”. Pogodowo powinniśmy dążyć w kierunku upałów. „Powinniśmy” jest tu słowem kluczowym. Bardziej pasuje jednak fraza „zimny kraj”. Lato u progu, a tu kurtka czasami też się przydaje, zwłaszcza wieczorami. Podobnie można pisać o nieruchomościach – czuć ochłodzenie w nastrojach. Nie jest to jeszcze zima, ale jeśli wiosna, to bardzo chłodna.
Statystyki i odczyty wskaźników raczej nie pozostawiają złudzeń – wyniki z 2021 r. raczej są poza zasięgiem. W zasięgu jest natomiast hamowanie, zwłaszcza w mieszkaniówce, ale inwestmentu też to raczej nie omija – takie są przynajmniej wnioski z wyprawy na Forum Rynku Nieruchomości do Sopotu. Pierwszy kwartał był wprawdzie bardzo dobry, jak na zaistniałą sytuację, ale być może nie do powtórzenia w najbliższym czasie. Uwagę przykuwa też ciekawy zwrot. To deweloperzy przychodzą do inwestorów, a nie odwrotnie. Wymowne. Sytuacja się zmieniła, ale pamiętajmy, choć zimna, to jednak wciąż wiosna, a nie środek zimy. Zapraszamy do lektury 75. wydania e-tygodnika Property Insider.