Rok 2023. Ach, cóż to było za 12 miesięcy! Miało miejsce tyle istotnych wydarzeń, które wpłynęły na kondycję naszej branży.
Najważniejszym chyba było to, że politycy wmieszali komercyjną działalność prywatnych firm w kampanię wyborczą i z tego powodu stały się one, z jednej strony, negatywnym przykładem, swoistym straszakiem na wyborców, a z drugiej udowodniły, że politykę mieszkaniową w Polsce niemalże w całości realizuje sektor prywatny. Politycy postanowili zatem bezpośrednio pomóc nabywcom, dofinansowując, w uproszczeniu, połowę kosztów zakupionych przez nich mieszkań. Spowodowało to pobudzenie popytu, wzrost cen oraz zmotywowało do decyzji zakupowych wszystkich innych klientów, którzy nawet nie korzystali z programu wsparcia, ale domykali transakcje, by zabezpieczyć się przed wzrostem cen.
Z naszego punktu widzenia, krótkoterminowo, jest to dobra sytuacja. Patrząc jednak w przyszłość, wolimy budować nasze plany w oparciu o założenia mocnych wskaźników makroekonomicznych: pożądanego wzrostu PKB, niskich stóp procentowych, wyższej siły nabywczej klientów, niskiego bezrobocia oraz równowagi na rynku w postaci wystarczającej oferty dla danego poziomu zainteresowania na rynku deweloperskim. Tego najbardziej oczekiwałbym w 2024 r.
Jeśli chodzi o YIT, nasze plany to dalszy rozwój. Jesteśmy obecni już w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. Mamy nadzieję, że nasza oferta, rozpoznawalność, wartości, jakimi się kierujemy, dalej będą do nas przyciągać najlepszych pracowników, dobrych partnerów oraz co najważniejsze – klientów. Czekamy z optymizmem na kolejne miesiące 2024 r.
Tomasz Konarski, prezes YIT Polska