„Czterdzieści i cztery”

Mocno trzeba by się było nagłowić nad słynniejszym cytatem/liczbą z historii polskiej literatury niż ten/ta z trzeciej części „Dziadów” o mesjaszu, który miał wskrzesić Polskę po dewastującym powstaniu listopadowym. Kim miał być ten mesjasz? Domysłów są krocie, dość prawdopodobne jednak, że Adam Mickiewicz miał na myśli samego siebie. Cóż, twórcze uniesienie rządzi się swoimi prawami. Skąd jednak liczba 44? Tu też jest wiele dociekań – nie jest jednak wykluczone, że z sufitu.

Literatura jest ważna, zwłaszcza ta wielka. Niedobrze jednak, gdy na fali mesjańskiego objawienia politycy mieszają w gospodarce wyobrażeniami wziętymi z sufitu. Rynkiem kredytowym wstrząsają dreszcze, a widoki na środki z KPO stają się coraz bardziej mgliste. Co może łączyć te dwa epizody z historii Polski odległe od siebie o około 190 lat? Tak, „czterdzieści i cztery”, tylko że liczba 44 w połowie 2022 r. oznacza odczyt PMI wskazujący na kondycję przemysłu. Wszystko, co poniżej 50 pkt, oznacza kołaczącą do drzwi recesję. Być może fajnie się ogrzać w blasku fleszy skuszonych japońskimi pompami ciepła, ale to frajda dla nielicznych.

Pozostaje nam życzyć lepszej pogody i udanej lektury. Najnowsze wydanie „Property Insidera” jest już osiemdziesiątym, ale newsów, jak zwykle, nie brakuje.

 

Zamów prenumeratę

Udostępnij artykuł
Napisane przez