Perspektywy dla rynku nieruchomości są dziś ściśle powiązane z kondycją światowej gospodarki – stwierdził UBS Asset Management w swoim ostatnim raporcie. Wskazuje przy tym, że pomimo ujawnionych ostatnio nowych ryzyk ożywienie gospodarcze trwa, choć zakłócone przez omikron i wojnę na Ukrainie.
Według UBS wśród głównych czynników napędzających sektor inwestycji w nieruchomości wymienić należy przede wszystkim poziom stóp procentowych, skłonność do korzystania z mechanizmu dźwigni finansowej oraz poziom nowych inwestycji. A inwestycje w nieruchomości na poziomie globalnym osiągnęły ostatnio nowy rekord pomimo obserwowanego widocznego spadku poziomu zysków generowanych na aktywach biurowych i handlowych. Jest to w dużej mierze zasługa aktywności inwestorów na poziomie lokalnym, zauważa UBS.
Autorzy raportu uważają, że nawet w tak niepewnym otoczeniu rynkowym, z jakim mierzymy się obecnie, inwestycje w nieruchomości nie przestaną chronić inwestorów przed rosnącą inflacją. Przy czym proces ten się skomplikuje. Stąd zainteresowanie tej klasy aktywami nie powinno słabnąć. A podwyżki stóp procentowych powinny być rekompensowane wzrostem gospodarczym.
Oxford Economics przewiduje z kolei, że rentowność obligacji skarbowych na świecie wzrośnie o blisko 50 pkt bazowych r. /r. w 2022 oraz 2023 r. Dla rynku nieruchomości oznacza to spadek wartości o 2 proc. r./r. w 2025 i 2026 r. Przy założeniu, że gospodarka będzie rosnąć 1 proc. r./r., wzrost ten powinien trzymać w ryzach wycenę aktywów oraz zapewnić odpowiedni poziom aktywności najemców.
fot. Alesia Kozik/Pexels
