Co mają wspólnego ludzie, których ledwie stać na mieszkanie, z grubymi rybami? Teraz chyba to, że trudno im będzie powiedzieć, ile właściwie powinni płacić za nieruchomość. Ci pierwsi za najem, drudzy – za kupno. Bo jak tu złapać grunt pod nogami, skoro nad Wisłą najem mieszkania jest cztery razy kosztowniejszy niż nad Renem? Jak cokolwiek kupować, gdy nie do końca wiadomo, do czego się odnieść?
Rozpoczynamy to wydanie tekstem pigułką z konferencji New World Order zorganizowanej przez ULI Poland, którą objęliśmy patronatem. Ale nie patronackie względy zaważyły na tym, że otwieramy numer materiałem z konferencji. Można tam było sporo usłyszeć, a ucha nadstawialiśmy. Nieco szczegółów z tego nadstawiania w artykule tytułowym.
Mamy też sporo pozakonferencyjnych newsów. Bo sporo się ostatnio działo i w Polsce, i w Europie, i na świecie. Można więc poczytać o hektarach do wzięcia, potencjalnych zleceniach na budowy, o tym, co się pichci w kuchni o nazwie ESG Bruksela i o tym, że jeden ze szwedzkich inwestorów dopiero wchodzi szerzej do Polski, a ponoć miał wyjść. Ten wstępniak to zaledwie przystawka.
Zapraszamy więc do dania głównego i życzymy udanej lektury.