Pogoda za oknem nie rozpieszcza, wiadomo – listopad, a ten typ tak ma. Od jakiegoś czasu, a dokładniej od trzech lat, mam jednak do tego miesiąca optymistyczne podejście. To już trzeci listopad z rzędu, w którym ukazuje się „Property Insider”.
Startowaliśmy w szczycie drugiej fali pandemii, ale kto o niej pamięta? Tyle wydarzyło się po drodze. Było trochę jak w tym powiedzeniu przypisywanym Hitchcockowi: „film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć”, no i rosło – o czym wszyscy mogliśmy się przekonać, czytając codziennie nagłówki i nie tylko. My parliśmy do przodu i zamierzamy przeć dalej, jeszcze sporo się wydarzy.
Z okazji trzeciej rocznicy pierwszego wydania „Property Insidera” szykujemy kilka ciekawych niespodzianek dla naszych czytelników. Pracujemy intensywnie nad nowymi rozwiązaniami redakcyjnymi i propozycjami współpracy, o których będziemy informować sukcesywnie w nadchodzących tygodniach.
Tymczasem zapraszam do lektury najnowszego wydania naszego e-tygodnika, w którym jak zwykle suta porcja informacji z powiatu, kraju, kontynentu i ze świata. Może nie wszystkie są optymistyczne, ale już taki dyskretny urok tej rzeczywistości. Mam jednak nadzieję, że wszystkie okażą się ciekawe.
Życzę więc udanej lektury.
Tomasz Szpyt