Miasta nie da się zaprojektować na zawsze

Zmiany klimatu, presja demograficzna, rosnące nierówności społeczne i potrzeba efektywnego wykorzystania zasobów – wszystkie te czynniki stawiają przed miastami wyzwania, których nie da się rozwiązać metodami z XX w. O tym, jak przeprojektować miasta z myślą o przyszłości, dyskutowali uczestnicy konferencji „Places + Spaces: Converting Cities” zorganizowanej przez Urban Land Institute Poland.

W centrum wydarzenia znalazła się konwersja – przechodzenie od modelu rozwoju opartego na ekspansji przestrzennej i dominacji ruchu samochodowego do modelu skoncentrowanego na skali ludzkiej, aktywizacji przestrzeni publicznych i zrównoważonym wykorzystaniu istniejącej zabudowy. 

– Wkraczamy w erę, w której miasta muszą być projektowane nie tylko pod kątem gęstości zaludnienia, lecz także doświadczeń ludzkich i odporności na zmiany klimatu – podkreślił Marcin Juszczyk, przewodniczący ULI Poland i CIO w Capital Park.

Zacząć od życia

Gościem specjalnym konferencji był Morten Kjer Jeppesen z pracowni Gehl Europe – światowego lidera w dziedzinie human-centred urbanism. Jak przekonywał, punktem wyjścia do przekształcania miast nie powinny być mapy, ale analiza życia miejskiego: tego, gdzie i jak poruszają się ludzie, gdzie odpoczywają, a których miejsc unikają. –

 Nie zaczynamy projektowania od planu zabudowy, tylko od obserwacji życia – mówił Jeppesen. –Projektujemy nie po to, by było mniej, ale więcej: więcej zdrowia, więcej dostępu, więcej relacji i więcej wspólnych zasobów. Miasto odporne na zmiany klimatu to nie miasto ograniczeń, ale miasto dzielonego dobrostanu – przekonywał.

Duński urbanista przywołał przykłady transformacji portu w Aarhus, rewitalizacji dzielnicy Vesterbro w Kopenhadze i tzw. playline w Billund – ciągu pieszo-rowerowego łączącego szkoły, biura, osiedla i parki, który powstał we współpracy z Grupą Lego. We wszystkich tych projektach kluczowe okazały się aktywne partery, współdzielone dziedzińce, zatarcie granicy między funkcjami oraz struktury sprzyjające przypadkowemu spotkaniu i integracji sąsiedzkiej.

Katowice: od węgla do kodu

Transformacja miasta w praktyce była tematem wystąpienia Mariusza Jankowskiego z Urzędu Miasta Katowice, który przedstawił trzyetapowy model przejścia: od odnowy, przez rewitalizację, po repozycjonowanie. Kluczową rolę odegrały m.in. Silesia City Center, nowe funkcje kulturalne dawnej kopalni Katowice, a także międzynarodowe wydarzenia – COP24 i World Urban Forum. Symbolem kolejnego etapu ma być Katowice Gaming and Technology Hub – nowy kompleks na terenach pokopalnianych, łączący dziedzictwo przemysłowe z branżami przyszłości. – Nie chodzi tylko o infrastrukturę. To była zmiana sposobu myślenia instytucji, urzędników i mieszkańców – mówił Jankowski. – Budując przestrzeń, budujemy też tożsamość i kapitał ludzki – dodał.

Prawo jako fundament zmian

O prawnym wymiarze miejskich transformacji mówił Paweł Białobok, counsel w kancelarii DWF. Jego zdaniem narzędzia takie jak zintegrowany plan inwestycyjny (ZPI) mogą pomóc w przezwyciężeniu rozproszenia planistycznego i lepszej koordynacji działań publiczno-prywatnych. Zwrócił jednak uwagę, że w Polsce nadal brakuje elastycznych rozwiązań prawnych pozwalających na realne mieszanie funkcji czy adaptację budynków. 

– Prawo przestrzenne to nie tylko ograniczenia, lecz także potencjalny katalizator zmian – podkreślił Białobok. – Żeby mówić o skutecznej regeneracji miast, potrzebujemy przepisów, które są stabilne, przewidywalne i oparte na partycypacji – dodał.

Miasto jako proces

Kulminacją wydarzenia była debata panelowa, w której obok Jeppesena i Jankowskiego udział wzięli m.in. Waldemar Olbryk, prezes Archicomu, oraz prof. Piotr Lorens, architekt miasta Gdańska. Debatę moderowała Joanna Wojnarowska, partnerka w kancelarii DWF.

Z perspektywy planistycznej prof. Piotr Lorens zwrócił uwagę na konieczność odejścia od statycznych dokumentów planistycznych na rzecz procesowego zarządzania przestrzenią. – Plan nie powinien być wyrokiem, lecz ramą do adaptacji – stwierdził architekt miasta Gdańska, podkreślając potrzebę elastyczności w obliczu zmiennych warunków społecznych i środowiskowych.

Waldemar Olbryk, prezes Archicomu, podniósł kwestię zmienności funkcji urbanistycznych w cyklu życia budynków i dzielnic. W jego opinii brak systemowych rozwiązań umożliwiających efektywne przekształcanie struktur funkcjonalnych stanowi barierę dla zrównoważonego rozwoju.

 – Miasto nie kończy się na akcie notarialnym. Projektowanie powinno uwzględniać przyszłą transformację przestrzeni – zaznaczył Olbryk.

Z kolei Mariusz Jankowski z Urzędu Miasta Katowice wskazał, że skuteczna rewitalizacja wymaga konsekwentnego budowania tożsamości i długofalowego podejścia instytucjonalnego. 

– Kluczowe było nie tylko zainwestowanie w infrastrukturę, ale też stworzenie spójnej narracji o mieście, która przekonała zarówno mieszkańców, jak i inwestorów – tłumaczył Mariusz Jankowski.

Morten Kjer Jeppesen z Gehl podkreślał z kolei, że o jakości miasta nie świadczy liczba metrów ani wysokość wskaźników, ale to, czy ludzie chcą w nim przebywać. – Dziś rynek wciąż premiuje prywatność i izolację. Potrzebujemy zmiany paradygmatu, takiego, który nagradza otwartość, dzielenie się i relacje społeczne – powiedział.

Joanna Wojnarowska podkreśliła, że proces przekształcania miast to nie działanie liniowe, lecz złożony układ współzależności. – Transformacja to sport zespołowy. Potrzebujemy ram prawnych, zaufania społecznego, odpowiedzialności inwestorskiej i wizji publicznej. Tylko taka konfiguracja umożliwia wdrażanie realnych zmian – oceniła.

Relacja z wydarzenia dostępna jest w języku angielskim na stronie ULI Poland:

https://poland.uli.org/from-concrete-to-community/

Udostępnij artykuł
Napisane przez