Podobnie jak w innych sektorach rynku, w nieruchomościach skomplikowana sytuacja geopolityczna utrudnia prognozowanie. Nikt nie wie, co może się wydarzyć, ale na obecną chwilę przewiduje się, że światowy kryzys gospodarczy będzie raczej umiarkowany.
Odbicia można się spodziewać już na początku 2024 r., warto jednak pamiętać, że rynek nieruchomości reaguje po fakcie, dlatego efekty zawirowań światowych zauważymy z opóźnieniem. Obecnie powszechne jest jednak przekonanie, że powinniśmy przejść przez kryzys suchą nogą.
Handel
Mimo wysokiej inflacji optymizmem napawa fakt, że w Polsce utrzymuje się wysoki poziom konsumpcji. Pod tym względem jesteśmy w czołówce Unii Europejskiej. Wysokie są zarówno odwiedzalność centrów handlowych, jak i poziom zakupów online. Polacy oczywiście ograniczają zbędne wydatki, ale sporo osób wciąż skłania się ku inwestycjom, obawiając się dalszych wzrostów cen. Szczególnie dotyczy to osób zamożnych, których kryzys mniej dotyczy, i to właśnie ta grupa konsumentów wciąż decyduje się na zakup m.in. zagranicznych wycieczek czy produktów luksusowych. W związku z tym rynek nieruchomości handlowych cały czas się rozwija i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Jednak tempo wzrostu nieco zwolni.
Na razie nie ma w Polsce w planach budowy żadnego dużego centrum handlowego, ale cały czas rozwijać się będą małe parki handlowe czy osiedlowe centra w mniejszych miastach, szczególnie przy nowo powstających osiedlach mieszkaniowych. Oprócz tego dużą popularnością cieszą się modernizacje obiektów handlowych, zwłaszcza zbudowanych w latach 90. ub.w., którym brakuje zarówno rozwiązań technologicznych, jak i wdrożenia zasad ESG. Rozwijać się będą też sklepy czy gastronomia przy głównych ulicach handlowych, a zatem miejsca nastawione na pieszych klientów. Stawki czynszów utrzymują się na stabilnym poziomie.
Magazyny
Kilka poprzednich lat to prawdziwy boom dla rynku magazynowego. W 2022 r. mogliśmy zaobserwować lekkie spowolnienie, ale finalnie ten rok zamknie się dobrymi wynikami. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym roku sytuacja miała się pogorszyć. Co prawda e-commerce, który w ostatnich latach napędzał magazyny, teraz notuje spadek zainteresowania, ale to miejsce wypełniają firmy produkcyjne. W związku z sytuacją na świecie produkcja zaczyna dywersyfikować swoje lokalizacje, a obszar Europy Środkowo-Wschodniej, szczególnie Polski, jest dla nich świetnym kierunkiem. Obserwujemy duże zainteresowanie wśród takich sektorów jak automotive, medycyna czy produkcja elektroniki. Coraz więcej firm przenosi się też do Polski z Ukrainy.
Choć powierzchnia magazynowa cały czas będzie rosła, to w przyszłym roku w Polsce może przybywać jej nieco wolniej. Wydłuża się czas realizacji, pojawiają się chwilowe wyzwania związane z dostępnością pracowników, a decyzje inwestycyjne są często rozważniejsze, czyli podejmowane wolniej. Jednocześnie w górę idą stawki czynszów, a także pensje pracowników.
Biura
Sytuacja na rynku biurowym jest obecnie stabilna i taka powinna pozostać w przyszłym roku. Pracownicy wracają do biur, łącząc pracę stacjonarną ze zdalną. W pewnych branżach powroty odbywają się na mniejszą skalę, ale nie przekłada się to na wielkość wynajmowanej przestrzeni biurowej. Dominuje tzw. activity based work, czyli wybór miejsca pracy dostosowany do jej rodzaju. Firmy będą zmieniać swoje biura, oferując więcej miejsc do pracy wspólnej czy spotkań, więcej będzie też technologii. Chodzi o to, by dopasować przestrzeń biurową do nowych potrzeb pracowników.
Jeśli chodzi o warszawski rynek biurowy, to obecnie w budowie jest niewiele obiektów. Zmniejsza się ilość dostępnej nowoczesnej powierzchni biurowej, co pozwala przewidywać, że w przyszłym roku stawki czynszów będą szły w górę. Jednocześnie może to stanowić impuls do modernizacji starszych budynków i doposażenia ich w nowoczesne technologie oraz rozwiązania związane ze zrównoważonym rozwojem. To nie tylko korzystniejsze finansowo, lecz także o wiele bardziej ekologiczne.
Autor: Agata Czarnecka, szefowa działu badań rynku i doradztwa w CBRE