Pewien mój znajomy adwokat powiedział, że jeżeli prawnik przewiduje przyszłość, to możemy mieć pewność, że prognozy się nie sprawdzą. Mam nadzieję, że w moim przypadku tak nie będzie, ale trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że rok 2024 jest wielką niewiadomą.

Kiedy przygotowywałem kilka tygodni temu tekst o trendach na 2024 rok, podałem na początku tę adwokacką anegdotę. Dzisiaj już mogę powiedzieć, że się nie sprawdziła. Przewidywałem, że jednym z ryzyk makroekonomicznych będzie brak współpracy pomiędzy większością parlamentarną a prezydentem i prezesem, i to się sprawdziło. Podobnie w skali międzynarodowej nadal rośnie ryzyko wybuchu kolejnych konfliktów. Najbliższe wybory do parlamentu europejskiego pokażą również, czy w sporze pomiędzy federalistami a zwolennikami Europy ojczyzn lub całkowicie eurosceptycznych postaw, federaliści znajdą się w głębszej defensywie. Nadal uważam, że to wszystko może się przełożyć na stanowienie prawa i poziom inwestycji zagranicznych w Polsce.

Rezultatem tarć wewnętrznych będzie brak w pierwszym półroczu 2024 r. większych zmian prawnych w obrębie przepisów dotyczących sektora nieruchomości. Ta stagnacja może się przełożyć nawet na cały rok, gdyż nie da się przełamać prezydenckiego weta. Koalicja rządząca nie ma zresztą czasu na tak prozaiczne rzeczy, jak prawo nieruchomości, poza zmianami o charakterze socjalnym lub z zakresu zielonej energii i niskoemisyjności. Te mają dobry odbiór społeczny i nie powinny spotkać się z oporem Pałacu Prezydenckiego.

Należy się więc spodziewać jakichś programów ożywiających budownictwo mieszkaniowe, zwłaszcza jeżeli „Bezpieczny kredyt” nie przyniesie oczekiwanych społecznie rezultatów, a zapewne nie przyniesie. Jaki kształt te propozycje ostatecznie przybiorą – trudno jednak przewidywać, ponieważ programy Lewicy i pozostałych koalicjantów wydają się w tym zakresie rozbieżne. Możliwe, że teraz nadejdzie czas na lewicowy program budowy mieszkań pod wynajem. W polskich warunkach jest on jednak jak jednorożec. Wszyscy o nim słyszeli, ale nikt go nie widział, a przynajmniej jego sukcesu.

Należy się również spodziewać powrotu tematów związanych z OZE. Przyjęte w tym zakresie rozwiązania będą pośrednio rzutować również na realizację niektórych inwestycji nieruchomościowych, m.in. w kwestii „małych” źródeł energii odnawialnej (np. panele na budynkach).

Na rynek usług prawniczych dla sektora nieruchomości wpływ będzie miała prawdopodobnie pewna stabilizacja rynku. Po niedawnych wyborach parlamentarnych pojawiły się pierwsze dane wskazujące na wzrost inwestycji zagranicznych. Jeżeli potwierdzą się one w dłuższym terminie, to można będzie się spodziewać większej liczby transakcji przy malejącym wolumenie spraw sądowych.

Rozwój przemysłu zbrojeniowego oraz wzmocnienie sił zbrojnych może zwiększyć poziom dużych inwestycji dla przemysłu budowlanego, niczym kiedyś rozwój autostrad. Może również zwiększyć potrzeby w zakresie logistyki magazynowej na wschodzie Polski.

 

Michał Bieniak, Kancelaria Adwokacka Michał Bieniak

Udostępnij artykuł
Napisane przez