Wobec wielości czynników oddziałujących na rynek biurowy w Europie DWS wzięło pod lupę kluczowe miasta i ich potencjał do realizacji strategii renowacji istniejącej podaży. Autorzy raportu za podstawę uznają silną korelację wskaźników makroekonomicznych miast z ich potencjałem do generowania oczekiwanych stóp zwrotu z inwestycji w okresie pięciu lat.
Zapotrzebowanie na powierzchnię biurową będzie maleć, ale same biura nie przestaną stanowić ważnego elementu w strategii przyciągania talentów do organizacji, które chcą się rozwijać. Dlatego DWS poddał analizie największe europejskie miasta pod względem ich zdolności do absorpcji projektów renowacji istniejących obiektów biurowych. Pod uwagę wzięto udział certyfikowanych budynków w całej podaży powierzchni biurowej, absorpcję netto, ogólną charakterystykę ośrodków miejskich z ich zdolnością przyciągania kapitału, przyjaznym otoczeniem rynkowym i stopą wzrostu zatrudnienia. Wśród wskaźników rynkowych wyodrębniono m.in. udział najwyższej jakości podaży powierzchni biurowej, stawki czynszów premium oraz aktualną płynność w sektorze.
Ranking otwiera Londyn – postrzegany jako spójny, tętniący życiem ośrodek miejski z niesłabnącą zdolnością przyciągania imigrantów z całej Europy i spoza niej, który zapewnia dostęp do szerokiej grupy pracowników. DWS uznaje to za czynnik kluczowy w strategiach firm wysoko produktywnych, które stać na wynajęcie najwyższej jakości powierzchni biurowych.
Tuż za nim jest kosmopolityczny Paryż, który nie przestaje przyciągać pracowników z całego świata. Silne fundamenty rynkowe Paryża, wraz z wysoką podażą powierzchni biurowej i wysoką barierą dla realizacji nowych inwestycji, pozwalają oczekiwać, że wielu najemców w kolejnych latach będzie się przenosić do centrum miasta – zarówno w poszukiwaniu najwyższej jakości powierzchni biurowej, jak i z potrzeby implementacji własnych strategii środowiskowych.
Trzecie miejsce zajęło Monachium, które tradycyjnie cieszy się zainteresowaniem największych międzynarodowych organizacji, m.in. dzięki szeroko zakrojonym inwestycjom w infrastrukturę, a teraz przyciąga coraz więcej wysoko produktywnych firm. Sektor jest płynny, z wysokim poziomem pustostanów oraz znaczącymi barierami do budowy nowych projektów. Kolejne są: Berlin, Amsterdam, Sztokholm i Madryt.
fot. Pexels/nicole-rathmayr