Pierwsza połowa roku potwierdziła, że Polska utrzymuje silną pozycję w europejskiej czołówce rynków magazynowych. Mimo geopolitycznych napięć nasz rynek pozostaje atrakcyjny – zarówno dzięki skali wewnętrznego popytu, jak i strategicznemu położeniu w sercu kontynentu. Zauważamy wzrost aktywności firm z branż e-commerce, produkcji zaawansowanej i centrów danych – to one nadają dziś ton rynkowi i definiują jego potrzeby.
W Panattoni czas względnego uspokojenia wykorzystaliśmy, by uporządkować struktury i przygotować się do kolejnej fazy rozwoju. Widzimy wyraźnie, które lokalizacje przyciągają największy wolumen i które projekty odpowiadają najlepiej na potrzeby najemców. Nasze doświadczenie operacyjne pozwala nam jeszcze precyzyjniej dopasowywać ofertę do oczekiwań rynku.
W drugiej połowie roku skoncentrujemy się na dalszej ekspansji. Szczególny nacisk kładziemy na rozwój segmentu centrów danych, które stają się jednym z filarów naszej strategii – jako odpowiedź na cyfryzację gospodarki i rosnące znaczenie AI. Uważnie obserwujemy też proces odbudowy Ukrainy – Polska ma szansę odegrać kluczową rolę jako zaplecze logistyczne tego projektu.
Wierzę, że rok 2025 będzie czasem, w którym jako branża przejdziemy od etapu zarządzania spowolnieniem do fazy selektywnego, zrównoważonego rozwoju. Polska ma wszelkie atuty – od kapitału ludzkiego, przez stabilność polityczną, po coraz silniejszy lokalny biznes – by tę szansę wykorzystać.
Marek Dobrzycki, partner w Panattoni
Komentarz ukazał się w roczniku „Na Półmetku 2025”