Zielony rynek na bank

Parlament Europejski przyjął nowelizację dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD), na mocy której nowe budynki mają być zeroemisyjne od 2028 r., z wyłączeniem nowych obiektów publicznych (własnych, wynajmowanych lub w zarządzie) – będą one objęte tym wymogiem już od 2026 r.

Istniejące zasoby nieruchomościowe mają spełniać minimalne standardy efektywności. Trafią do krajowych rejestrów certyfikacji efektywności energetycznej z klasą nadaną według zharmonizowanej skali UE i będą podlegać renowacjom podnoszącym standardy efektywności w określonych terminach.

Tymczasem europejskie organy nadzoru wraz z Europejskim Bankiem Centralnym pracują nad ulepszeniem standardów ujawnień związanych z klimatem dla aktywów sekurytyzowanych. Brak takich danych dla instrumentów bazowych w produktach strukturyzowanych utrudnia obecnie klasyfikację produktów i usług jako zrównoważonych według przepisów unijnej taksonomii środowiskowej i rozporządzenia dotyczącego ujawnień zrównoważonego rozwoju w sektorze finansowym (SFDR), komplikując dokonywanie ocen i zarządzanie ryzykiem klimatycznym.

Przyspieszają z finansowaniem

Unia chce też przyspieszyć finansowanie, popularyzację i produkcję czystych technologii, szczególnie na europejskim gruncie, tak aby pokrywać co najmniej 40 proc. własnego zapotrzebowania do 2030 r. Planuje też zwiększenie niezależności surowcowej oraz zatrudnienia w zielonych sektorach. Przedstawione właśnie przez KE propozycje strategii przemysłowej Net-Zero Industry Act (NZIA) oraz dotyczącej surowców krytycznych (CRMA) mają też pomóc Europie konkurować z USA i Chinami. Wesprą inwestycje w sektorach dekarbonizacyjnych, m.in. OZE, zielonego wodoru, małych reaktorów modułowych, infrastruktury wychwytywania i składowania CO2 oraz produkcji komponentów niezbędnych do przesyłu i magazynowania energii, ale także w strategicznych sektorach cyfrowych. Powstać ma też długo zapowiadany Europejski Bank Wodorowy.

Glejt na eko

Komisja Europejska ma też niebawem przedstawić projekt dyrektywy o dobrowolnych twierdzeniach firm dotyczących wpływu środowiskowo-klimatycznego ich produktów i usług (Directive on green claims). Stosujący je przedsiębiorcy będą musieli wykazać podstawę do stosowania sformułowań, takich jak „eko”, „zrównoważony” czy „zielony”, w oparciu o ustandaryzowaną unijną metodykę ich określania. Dzięki temu twierdzenia te mają się stać weryfikowalne i porównywalne w całej UE. Nowe przepisy mają objąć wszystkie produkty i usługi poza finansowymi, dla których istnieją już analogiczne regulacje. Dyrektywa ma ukrócić nieuczciwe praktyki informacyjne i etykietowanie oraz pomóc uwiarygodnić produkty i usługi spełniające kryteria zieloności. Uzupełni też podobne procedowane aktualnie akty prawne – ECGT i ESPR – w zakresie sposobu określania i weryfikowania twierdzeń.

 

Agata Kłapeć, ekspertka ds. ESG

Udostępnij artykuł
Napisane przez