Z raportu RICS „Europe Commercial Property Monitor Q3 2025” wynika, że polski rynek komercyjny pozostaje wymagający. Wpływ wojny w Ukrainie podnosi percepcję ryzyka, co obniża skłonność inwestorów do podejmowania decyzji kapitałowych i pogarsza nastroje konsumenckie, jednocześnie Polska jest jednym z trzech rynków w Europie, gdzie RICS odnotowuje spadek dostępności powierzchni biurowej, co oznacza brak presji pustostanów tak silnej jak na Zachodzie.
Na kontynencie widać wyraźne rozwarstwienie. Hiszpania wyraźnie prowadzi pod względem popytu na biura (+52 proc.), napędzana mocnym rynkiem pracy i ograniczoną podażą nowoczesnych biur. Południe Europy – Portugalia, Grecja, Cypr – również notuje silne dodatnie odczyty. W największych gospodarkach obraz jest znacznie słabszy. Francja ma najgorszy wynik w Europie (–42 proc. popytu na biura) oraz najsłabszy sentyment krajowy, obciążony napięciami politycznymi i impasem budżetowym. W Niemczech odnotowano też jedno z największych pogorszeń nastrojów w Europie. Wskaźnik CPSI spadł z –12 do –19, co oznacza cofnięcie się sentymentu zarówno po stronie najemców, jak i inwestorów.
Jeszcze w poprzednim kwartale 40 proc. respondentów uważało, że cykl znajduje się we wczesnej fazie ożywienia – teraz to już tylko 29 proc., podczas gdy 52 proc. twierdzi, że rynek pozostaje w dolnej części cyklu.
Podkreślana jest też wyraźna ostrożność inwestorów i presja na wyceny aktywów non prime. Wielka Brytania z kolei pozostaje pod wpływem niepewności fiskalnej, z lekkim ujemnym popytem (–4 proc.) i wydłużonym procesem decyzyjnym inwestorów.

Europa jako całość mierzy się z rosnącą dostępnością powierzchni – wskaźnik RICS osiąga +19 proc., co odzwierciedla dalszy wzrost pustostanów, zwłaszcza w biurach i retailu. Na tym tle stabilniejsza sytuacja Polski jest pozytywnym wyjątkiem, choć rynek pozostaje wymagający i wrażliwy na otoczenie geopolityczne.
W komentarzach z Warszawy respondenci RICS wskazują na „trudny rynek i dużą niepewność co do kierunku zmian”, wpływ „niepewności geopolitycznej ograniczającej inwestycje” oraz że „wojna w Ukrainie zwiększa postrzegane ryzyko i zmniejsza skłonność inwestorów do podejmowania decyzji”.
fot. Pexels/david-underland