Kredytowa zima w środku lata

Wartość i liczba udzielonych w lipcu kredytów mieszkaniowych spadła odpowiednio o 62,5 i 62,7 proc. r./r. – obliczyło Biuro Informacji Kredytowej. Również narastająco w pierwszych siedmiu miesiącach 2022 r. – w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego – ujemne dynamiki zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym odnotowały kredyty mieszkaniowe (-36,7 proc., -30,8 proc.)

 

– Dla kredytów mieszkaniowych lipiec był katastrofalny. Tak złego wyniku w ujęciu liczbowym nie było od ponad 12 lat, czyli od stycznia 2010 r., ponieważ w lipcu banki udzieliły tylko 9 tys. pożyczek. W ujęciu wartościowym banki udzieliły w lipcu kredytów mieszkaniowych o wartości 2,96 mld zł. Jest to najmniej od ponad 7 lat, czyli od lutego 2015 r. Mamy więc klif również w ujęciu wartościowym – podsumowuje główny analityk BIK Waldemar Rogowski.

 

W lipcu br. średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wyniosła 329,99 tys. zł i była wyższa w ujęciu rocznym o 0,8 proc. Najniższe ujemne dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych, zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym, dotyczyły kredytów z przedziału powyżej 500 tys. zł, w ujęciu liczbowym (-14,4 proc.) i w wartościowym (-11,9 proc.). Najwyższe ujemne dynamiki zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym wystąpiły w kredytach do 150 tys. zł – odpowiednio -47 proc. oraz -45,5 proc.

Obecnie jesteśmy w cyklu zacieśniania polityki monetarnej. Za nami już 10 podwyżek stóp procentowych. Obecna stopa referencyjna NBP wynosi 6,5 proc. i jest na poziomie niewidzianym od 18 lat, czyli sierpnia 2004 r. Ostatnia lipcowa podwyżka nie znalazła jeszcze, bo nie mogła, odzwierciedlenia w samej akcji kredytowej. Natomiast już poprzednie podwyżki stóp procentowych obniżyły bardzo znacząco zdolność kredytową, zamrażając popyt na kredyty mieszkaniowe. Do tego dochodzą działania KNF zaostrzające wymogi liczenia zdolności kredytowej, które również negatywnie wpływają na tę zdolność. Wszystkie te czynniki w konsekwencji bardzo wyhamowały akcję kredytową – wyjaśnia Rogowski.

 

grafika: Eva Bronzini

Udostępnij artykuł
Napisane przez