Dużo w ostatnich latach mówiło się o ESG, nearshoringu (w różnych odmianach tego anglicyzmu) lub podkręcało atmosferę wokół rynku inwestycyjnego. Liście mają jednak to do siebie, że przychodzi czas i spadają.
Nie, nie mowa o nadchodzącej całkiem sporymi krokami jesieni. Raczej o naszych trzech tekstach otwierających. Okazuje się bowiem, że ESG jest oczywiście na propsie, ale Excel też. Trwa więc przeciąganie liny, a i hybrydy zaczynają się pojawiać.
Ostatnie pozostałości jakichkolwiek listków z rynku inwestycyjnego zdmuchnęły dane za pierwsze półrocze. Zwróciliśmy uwagę na kontekst regionalny i wniosek nasuwa się taki, jak w żarcie o góralskiej prognozie pogody – będzie padało albo i nie. W każdym razie tam, gdzie sprzedający i kupujący będą w stanie się dogadać, zaświeci słońce. Pytanie, kto stanie w pełnym blasku, a komu przeznaczony jest cień?
Listek spada też, chociaż powoli, z tematu nearshoringu, który przez ostatnie trzy lata dorobił się wielu mutacji. Zapowiadali, zapowiadali, temat w końcu jakby przycichł, ale tylko pozornie – i w końcu coś ruszyło. Nie miejmy złudzeń – wygrywamy głównie ceną. Mimo wszystko życzylibyśmy sobie więcej takich listków.
To tylko trzy listki figowe. W najnowszym wydaniu jest sporo więcej tematów, w których widzimy potencjał na kolejne. Zapraszamy więc do lektury i typowania swoich listków.