Przewidzieć nieprzewidywalne

Kilka miesięcy temu na tych samych łamach starałem się wróżyć z fusów, czyli przewidzieć przyszłość prawa i prawników na rynku nieruchomości w 2023 r. Powoli można już stwierdzić, co się sprawdziło, a co nie. To zaś pozwala na próbę oceny, czego możemy się spodziewać w drugiej połowie roku.

Słusznie przewidziałem, że nie będzie dużych ruchów legislacyjnych, chociaż jeden błąd popełniłem. Wydaje się, że przed wyborami uda się jeszcze domknąć cały proces legislacyjny w zakresie nowelizacji przepisów planistycznych. Przewidywany na październik termin wyborów powoduje, że nie będzie już czasu na inne duże zmiany w prawie. Zasada dyskontynuacji prac parlamentu powoduje też, że wiele projektów zostanie porzuconych, a dopóki nie okrzepnie nowa Rada Ministrów, trudno się spodziewać większych inicjatyw legislacyjnych.

Wydaje się również, że Polska, pomimo inflacji, dosyć dobrze zniosła kryzysowe miesiące, co dotyczy również rynku nieruchomości. W tym zakresie byłem pesymistą, ale nie widać wielkiego tąpnięcia, chociaż na pewno wiele projektów zostało wstrzymanych i w związku z tym wzrosła liczba sporów w stosunku do transakcji. W konsekwencji więcej pracy mają procesualiści, mniej specjaliści od M&A.

Część podmiotów znalazła się też w restrukturyzacji lub na skraju upadłości. W tym zakresie jednak też byłem nastawiony nazbyt pesymistycznie. Brak jednak spektakularnych problemów największych firm, jak niegdyś Pia Piasecki SA (na początku XXI w.) czy Polimex-Mostostal SA w 2012 r., powoduje, że nie mieliśmy do czynienia dotychczas z większą falą upadłości. Tutaj jednak nie można wykluczyć zmiany sytuacji, chociaż struktura właścicielska największych firm budowlanych nakazuje myśleć, że pesymistyczny wariant jest mało prawdopodobny.

Na pewno wzrosły natomiast problemy z windykacją wierzytelności, zwłaszcza w sferze najmu nieruchomości komercyjnych. Wpływ inflacji na branżę HoReCa oraz dóbr konsumpcyjnych może być tutaj widoczny przez kolejne lata, generując wzrost sporów oraz nieodzyskiwalnych wierzytelności z tytułu czynszów najmu.

Reasumując, jeżeli pod koniec zeszłego roku byłem pesymistą, to teraz można już bardziej optymistycznie patrzeć na świat i to nie tylko dlatego, że ustawodawca zajęty wyborami będzie miał mniej czasu na majstrowanie przy przepisach.

 

Michał Bieniak, adwokat, doktor prawa, Kancelaria Adwokacka Michał Bieniak

Udostępnij artykuł
Napisane przez