Quo vadis, real estate?

Blisko 20-letnie doświadczenie na rynku nieruchomości, profesjonalny zespół o najwyższych kompetencjach doradczych dziś już nie wystarczą. Dlatego stawiamy na kreatywne podejście do potrzeb i oczekiwań klientów oraz szybkie reagowanie na zmiany, których w 2024 r. nie brakuje.

W I półroczu 2024 r. rynek mieszkaniowy był pełen wyzwań, dodatkowo padł na niego cień wyborów samorządowych, przed którymi debatę polityczną rozgrzewały kwestie polityki mieszkaniowej, wysokich cen mieszkań oraz ich dostępności. Nie były to sprzyjające warunki do podejmowania decyzji i tworzenia dobrych przepisów administracyjnych. Na szczęście widać pierwsze oznaki normalizacji sytuacji w urzędach i większą otwartość na dialog, który bywa trudny i wymagający, ale jest też konstruktywny, bo przyświeca nam wspólny cel – czyli zwiększenie dostępności lokali i poprawa jakości życia mieszkańców.

Druga połowa 2024 r. będzie się charakteryzować kontynuacją wzrostu cen, choć w bardziej umiarkowanym tempie, z wyzwaniami podażowymi i wysokimi kosztami finansowania. Branża pozostaje też z wieloma niewiadomymi, jak np. w kwestii wydłużenia obowiązywania lex deweloper, wprowadzenia nowego programu wsparcia kredytowego, ustawy „schronowej” czy opracowania planów ogólnych i strategii w ramach reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego. Czas mija nieubłaganie, a znaków zapytania z każdym dniem przybywa. Deweloperzy, mimo wyzwań, kontynuują realizację nowych projektów, które mają na celu zaspokojenie popytu. Ceny się ustabilizowały, utrzymując się na wysokim poziomie, jednakże przy braku rządowego programu wsparcia sytuacja osób chcących kupić nowe mieszkanie na kredyt znacząco się pogorszyła, co skończyło się wyhamowaniem sprzedaży. Wzrost cen mieszkań oraz zmniejszająca się dostępność kredytów powodują rosnące zainteresowanie najmem jako alternatywą dla mieszkań na sprzedaż. Młodzi chcą mieszkać samodzielnie, ale bez zobowiązań kredytowych na kolejnych 30 lat.

Akademiki weszły w dynamiczną fazę rozwoju, wchodzą na rynek nowi inwestorzy, realizuje się dużo projektów w większych ośrodkach akademickich w Polsce. Długoterminowe prognozy demograficzne wskazują na wyludnianie się mniejszych ośrodków i przenoszenie się mieszkańców do największych miast, co również wpłynie na zwiększone zapotrzebowanie na nieruchomości w tych aglomeracjach. Starzejące się społeczeństwo z całą pewnością będzie też wymuszać rozwój rynku usług senioralnych. Rynek biurowy liczy na poprawę koniunktury. Starsze biurowce, zgodnie z nowym trendem, przechodzą w fazę zmiany ich funkcji bądź są całkowicie wyburzane. Właściciele starszych budynków biurowych i niektórych centrów handlowych będą musieli się zmierzyć z przeszacowaniem ich wartości i wyceną opartą na potencjale zabudowy działki, a nie na obecnych stawkach czynszu i stopie kapitalizacji.

Kwestie związane ze środowiskiem, z zieloną transformacją i ESG stają się priorytetem. Deweloperzy coraz częściej stawiają na dekarbonizację budynków, obieg zamknięty i recykling materiałów budowalnych oraz zapewnienie energooszczędnych, zdrowych i proekologicznych warunków do mieszkania. Nasza nowa dywizja biznesowa – Greenfields Renewable Energy – również wpisuje się w te trendy. Rozpoczęliśmy procedowanie pierwszego etapu farmy fotowoltaicznej w województwie wielkopolskim, która dostarczy nawet 100 MWp zielonej energii. Pozyskujemy klientów z sektora data center, logistyki, magazynów i retail, dla których przygotowujemy innowacyjne projekty oparte na pozyskiwaniu energii z własnych źródeł OZE. Zarządzamy dużym portfelem aktywów gruntowych naszego klienta, w ramach którego atrakcyjne okazały się inwestycje w energię odnawialną.

Warto też zwrócić uwagę, że na aktywność i decyzje zakupowe międzynarodowych inwestorów wpłynąć mogą wyniki wyborów parlamentarnych w Europie, ale przede wszystkim nadchodzące wybory prezydenckie w USA. Nie mniej widoczne jest niesłabnące zainteresowanie zagranicznych funduszy rynkiem polskim.

Aleksandra Wołodźko, CEO firmy Greenfields

Udostępnij artykuł
Napisane przez