Końcówka roku sprzyja podsumowaniom. Spoglądamy wstecz, podliczamy, wyciągamy wnioski, analizujemy. W naszej redakcji zazwyczaj patrzymy do przodu, ale tym razem postanowiliśmy obejrzeć się za siebie, na ten 2024 r.
Stuknęły nam – nie, nie woda sodowa, ale czwarte urodziny. Jesteśmy starsi nie tylko o 12 kolejnych miesięcy, na liczniku pojawiło się w tym czasie 45 kolejnych wydań, w tym dwa specjalne, ponad 3100 materiałów redakcyjnych, z czego grubo ponad 1400 to newsy, które ujrzały światło dzienne właśnie w „Property Insiderze”. Teksty z naszych łamów były inspiracją dla prawie setki artykułów w innych mediach, w tym tych największych – tzw. mainstreamowych. Osób obserwujących nas w social mediach jest już w sumie kilkanaście tysięcy, użytkowników naszej strony możemy liczyć w setkach tysięcy rocznie, a tematy zainspirowane przez naszą redakcję przykuły uwagę ponad 6 milionów czytelników różnych mediów w całym kraju. Tak przynajmniej przekonuje monitoring mediów.
Tym bardziej uważam, że warto na chwilę przystanąć i spojrzeć, które tematy cieszyły się w 2024 r. największą popularnością. Kryterium popularności był miks liczby odsłon artykułu na stronie WWW, przesłanych do redakcji komentarzy, a także liczby odsłon, reakcji i komentarzy na naszych profilach społecznościowych. Na tych ostatnich zanotowaliśmy ponad 0,5 miliona wyświetleń, ponad 5500 reakcji, a także setki komentarzy i udostępnień. Zyskaliśmy też ponad 2000 nowych obserwujących. Baza dość miarodajna, żeby podliczać, ale wcale tego liczenia nie ułatwiająca.
Pozwala jednak przełożyć liczby na treść tego, co intrygowało i interesowało naszych czytelników. Który temat się czytał, news „zassał”, a wywiad – lajkował i komentował. Zerknęliśmy również na to, które zmiany kadrowe najbardziej zainteresowały branżę. Tu niespodzianek raczej nie było. Z ogromną przyjemnością oddajemy więc po raz pierwszy Top 50 „Property Insidera”. Ja z kolei zapraszam do przyjemnej lektury, prenumeraty i współpracy z naszym wydawnictwem w 2025 r. Jakoś nie mam wątpliwości, że będzie o czym pisać i będzie się to czytało 😉
Tomasz Szpyt, redaktor naczelny