Property Insider nr 116

Całkiem dobrze radzący sobie mechanizm nieruchomościowy zaczął zgrzytać. Od kilku lat widać, że to w tym, to w tamtym segmencie rynku dzieje się tak, jakby ktoś sypnął piaskiem w do tej pory dobrze naoliwione tryby. To grozi zatarciem, a gdzie tarcie, tam iskry. Z drugiej strony, kto wie, co komu w głowie zaiskrzy? A że iskrzy pewnie w niejednej, nasuwa się kolejne pytanie: czy będzie z tego ogień?

Przesilenia mają to do siebie, że prowokują do działania. Z jakim skutkiem? Chyba jak zwykle – parafrazując – ktoś na wozie, ktoś pod wozem. Przetasowania widać – i na rynku inwestycyjnym, na którym pod względem atrakcyjności nieruchomości nie wypadają już tak dobrze na tle innych aktywów, i w samych nieruchomościach. Czy to biurowych – podnajmy odrosły jak głowa Hydrze, czy to magazynowych – coś mało informacji o najmach ostatnio. Mieszkaniówka z kolei zaliczyła niezły kwiecień, pytanie: jakie będą maj i kolejne miesiące? Handel, gastronomia? Tempo sprzedaży hot dogów w jednej ze znanych sieci sklepów nie wróży chyba dobrze całemu segmentowi.

My z kolei chcielibyśmy powróżyć jak najlepszej lektury. Myślimy, że będzie na czym oko zawiesić. Ile z tego to ruchy pozorowane i papierkologia? Z pewnością nie przegapimy tego wątku. Tymczasem zapraszamy do przeczytania najnowszego „Property Insidera”.

 

Prenumerata

Współpraca

Udostępnij artykuł
Napisane przez