Ciężko kijem zawracać Wisłę, podobnie jak mieć nadzieję, że rewolucja AI to przelotna moda. Może nie jest to jeszcze technologia na takim poziomie jak w filmach SF, ale wkładane są w nią miliardy, jeśli nie biliony. Tym ciekawiej wyglądają wnioski z raportu, na podstawie którego powstał nasz tekst okładkowy.
Biznes zachwycony jest możliwościami, jakie daje AI, klienci z kolei wykazują spory dystans do rozwiązań, które ona oferuje. Trudno się im jednak dziwić, sam byłem świadkiem już kilku „rewolucji” technologicznych. Cechą wspólną ich wszystkich jest ograniczenie sfery prywatnej, jeśli jeszcze coś takiego zostało w kontekście technologii. Boty w działach obsługi klienta też nie zastąpią żywej osoby. To tylko kilka aspektów, które pojawiają się w tekście okładkowym. Zachęcam do jego lektury, by poznać więcej. Mniej sprzedaje się z kolei mieszkań. Widać wpływ braku dolewania oliwy do ognia. Jakie będą kolejne miesiące, zobaczymy, ale obecna sytuacja działa chyba otrzeźwiająco na działy sprzedaży deweloperów. I to akurat dla klientów dobry sygnał.
Czy widać inne dobre sygnały, pokażą, być może, targi nieruchomościowe w Monachium. Za Odrą nastroje raczej kiepskie, ale spora przecena kusi tam inwestorów. To akurat może nie jest najlepsza informacja dla nas, ale ostatnie transakcje pokazują, że rynek inwestycyjny nie tyle wstaje z kolan, ile budzi się z długiej śpiączki. Żeby nie wywołać senności u czytelników, kończę ten wstępniak i zapraszam do lektury najnowszego wydania „Property Insidera” oraz współpracy medialnej z naszym tytułem.
Tomasz Szpyt, redaktor naczelny
fot. Googledeepmind z Pexels
