Ukryte życie drapaczy chmur

W filmie 2001: Odyseja kosmiczna Arthur C. Clarke wprowadza pojęcie monolitu – tajemniczej, czarnej struktury, która katalizuje rozwój inteligentnego życia. Reakcja człowieka na tego typu obiekty staje się impulsem do postępu technologicznego i intelektualnego. Współczesne drapacze chmur odgrywają podobną rolę. Te pionowe konstrukcje, sięgające ponad chmury, ucieleśniają ludzkie ambicje, technologię i postęp. Jednak, podobnie jak monolit Clarke’a, ich złożoność kryje się wewnątrz. To świat zaawansowanych materiałów, inżynieryjnej precyzji i cyfrowej inteligencji, do którego dostęp ma niewielu.

Zanim zrozumiemy współczesne drapacze chmur lub wyobrazimy sobie ich przyszłość, warto cofnąć się do ich początków. Wieżowce narodziły się pod koniec XIX wieku jako efekt wyjątkowego splotu czynników: potrzeb ekonomicznych, wynalazczości technologicznej, zmian urbanistycznych i kulturowych aspiracji. Brytyjski historyk Reyner Banham pisał, że nowoczesną architekturę należy postrzegać przede wszystkim przez pryzmat technologii, a nie wyłącznie jako statyczną formę sztuki. To spojrzenie pozostaje aktualne również dziś – wysokie budynki kształtowane są nie tylko przez koncepcję architektoniczną, lecz także przez samą technologię. Współczesne wieże to miejsca, w których inżynieria i architektura stapiają się w jedną całość.

Nowa generacja wysokościowców

Dzisiejsze wieżowce to konstrukcje, w których technologia i inżynieria łączą się z troską o człowieka i środowisko. Ich systemy konstrukcyjne opierają się na hybrydowych ramach łączących stal o wysokiej wytrzymałości z żelbetowymi trzonami, co zapewnia stabilność i elastyczność budynku. Megawzmocnienia i wsporniki obwodowe rozkładają obciążenia, a tłumiki masowe i kolumnowocieczowe przeciwdziałają kołysaniu na wietrze. W najbardziej zaawansowanych obiektach aktywne tłumiki, sterowane przez sztuczną inteligencję, dostosowują parametry w czasie rzeczywistym.

Coraz większe znaczenie mają także materiały. Beton wysokowartościowy i ultrawysokowartościowy oraz lekkie stopy stali poprawiają stosunek wytrzymałości do masy, a inteligentne szklane fasady samoczynnie regulują przezroczystość, refleksyjność i barwę, ograniczając zyski cieplne. Aerodynamika, inżynieria wiatrowa i symulacje CFD stały się integralną częścią procesu projektowego – dzięki nim formy wież są zakrzywione, zwężające się lub skręcone, redukując zjawisko odrywania wirów, a perforacje w bryle umożliwiają swobodny przepływ powietrza i zmniejszają naprężenia konstrukcyjne.

Zaawansowane systemy zarządzania budynkiem (BMS), oparte na sztucznej inteligencji, sterują oświetleniem, temperaturą, jakością powietrza i zużyciem energii. Urządzenia IoT monitorują codzienne funkcjonowanie budynku – od wind po poziom zajętości pomieszczeń – a konserwacja predykcyjna pozwala zapobiegać awariom jeszcze zanim do nich dojdzie.

Zrównoważony rozwój przejawia się w stosowaniu materiałów z recyklingu, lokalnych surowców, odnawialnych źródeł energii – takich jak fasady fotowoltaiczne, mikroturbiny wiatrowe czy systemy geotermalne – oraz rozwiązań wspierających gospodarkę wodną: recykling szarej wody, zbieranie deszczówki czy zielone ściany poprawiające mikroklimat i bioróżnorodność.

Dynamicznie rozwija się także transport pionowy. Pojawiają się bezlinowe windy poruszające się w wielu kierunkach, systemy kontroli docelowej grupujące pasażerów według kierunku jazdy, a sztuczna inteligencja przewiduje natężenie ruchu i optymalizuje kursowanie kabin w godzinach szczytu. Coraz częściej wieżowce mają własne „cyfrowe bliźniaki” – trójwymiarowe modele integrujące dane z czujników, systemów BIM i analiz AI, które umożliwiają bieżące monitorowanie, konserwację zapobiegawczą i optymalizację działania budynku.

Konstrukcje człowiekocentryczne

Nowoczesne wysokościowce są projektowane z myślą o człowieku. Dynamiczne oświetlenie dostosowuje się do rytmu dobowego, systemy oczyszczania filtrują powietrze, a projekt biofiliczny wprowadza do wnętrz ogrody, naturalną wentylację i światło dzienne. Współczesna architektura wysokościowa przeszła drogę od celebracji formy do poszukiwania równowagi między funkcjonalnością, efektywnością i emocjonalnym wymiarem przestrzeni – od konstrukcji dominującej nad miastem do organizmu współtworzącego jego życie.

Trzecia droga

W Arrow Architects wierzymy w trzecią drogę – taką, która postrzega formę i funkcję jako nierozerwalnie powiązane. Budynki nie powinny jedynie działać sprawnie; powinny żyć w harmonii ze swoim otoczeniem, reagując na klimat, energię i potrzeby człowieka. Ta filozofia leży u podstaw naszej współpracy ze Skanską przy projekcie Studio A i B w Warszawie – dwóch połączonych budynków biurowych, zaprojektowanych tak, by wyznaczać nowy standard zrównoważonego, inteligentnego i zorientowanego na człowieka projektowania.

Studio B to zaawansowany technologicznie budynek o wyjątkowej infrastrukturze cyfrowej, potwierdzonej certyfikatami SmartScore Gold i WiredScore Platinum. W połączeniu z uzyskanymi certyfikatami LEED Platinum i WELL Core & Shell Gold plasuje się wśród najbardziej innowacyjnych inwestycji biurowych, oferujących przyszłościowe przestrzenie pracy. Studio A, będące w realizacji, powstaje według tych samych ambitnych standardów. Projekty takie jak Studio A i B zapowiadają kolejny rozdział w historii architektury – budynków postrzeganych jako żywe organizmy, pozostające w ciągłej, energetycznej wymianie ze swoim otoczeniem. W tej wizji piękno nie jest dodatkiem – to widoczna forma inteligencji ekologicznej.

Ricardo Paternina Soberón, Project Director, Arrow Architects

Esej ukazał się w dodatku tematycznym Property Insidera „Polskie Niebotyki 2025” , całość dostępna jest też pod tym linkiem.

Udostępnij artykuł
Napisane przez