Rynek nieruchomości to nadal kopalnia tematów. O sporej ich części można przeczytać w najnowszym wydaniu. Wiatry historii zmieniają kierunek, zmieniają się też uwarunkowania inwestycyjne. Na szczęście Europa nadal pozostaje w kręgu zainteresowań inwestorów. Na rodzimym rynku mamy też kolejne przetasowania. Pływająca dotąd jak pączek w maśle mieszkaniówka odczuwa boleśnie zmianę kierunku wiatru. Pewnym pocieszeniem są zakupy instytucjonalne, zasadne jest jednak pytanie, czy nie zaczęła się flauta.
Jak pisaliśmy w ostatnim numerze, wiatr w żagle zaczynają z kolei łapać biurowce. Może nie są to jeszcze warunki na regaty, ale widać potencjał. Może szykuje się nawet nowy rekord najmu… Na razie jednak detale ktoś musi spiąć, a jak już się to stanie, być może będzie można napisać: „mucha nie siada”…
